generałowej Sowińskiej, anegdota Telimeny zawierała pewną dozę prawdopodobieństwa. Wola zwierzchności była <page nr=294> w Rosji święcie respektowana, zwłaszcza kiedy wyrażał ją sam car.<br>Autor powieści o smutnych losach chartów sam przecież pisał, iż jenerał, który popadnie w niełaskę, drży, blednie, słabnie, często nawet...<br>zdechnie. Na czysto humorystyczną nowelę przerobił ten motyw Czechow, każąc w opowiadaniu Śmierć urzędnika zejść z tego świata skromnemu czynownikowi, który kichnął niechcący na wysokiego dygnitarza. Zirytowana ciągłymi przeprosinami ekscelencja nakrzyczała na urzędnika, a ten, kiedy wrócił do domu, "położył się w galowym mundurze na kanapie i... zmarł"26.<br>Historia lubi się powtarzać. Wszystkim znane jest powiedzenie Stalina, iż Majakowski