Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
przeszedł, płakał wtedy ze wzruszenia, jak dziecko - wspomina Helena Małochleb.

W 11 dni z Budapesztu do Zakopanego

Osobny rozdział stanowiły przejścia zimowe. Lawiny, głęboki śnieg, mróz z jednej strony utrudniały marsz kurierów, z drugiej stanowiły zaporę dla Niemców i Słowaków. Każdy kurier dobrze jeździł na nartach. Narty mieli swoje, za każdym razem, gdy przechodzili góry zimą, zostawiali je schowane w sobie tylko znanym miejscu. W czasie niezwykle śnieżnych okupacyjnych zim narty były jedynym środkiem, umożliwiającym przebicie się przez tatrzańską grań. Czasami brnęli po pas w śniegu, wtedy wielu uległo odmrożeniom. Kiedyś, prowadząc dużą grupę ludzi, którzy nie mieli pojęcia, co to
przeszedł, płakał wtedy ze wzruszenia, jak dziecko - wspomina Helena Małochleb.<br><br>&lt;tit&gt;W 11 dni z Budapesztu do Zakopanego&lt;/&gt;<br><br>Osobny rozdział stanowiły przejścia zimowe. Lawiny, głęboki śnieg, mróz z jednej strony utrudniały marsz kurierów, z drugiej stanowiły zaporę dla Niemców i Słowaków. Każdy kurier dobrze jeździł na nartach. Narty mieli swoje, za każdym razem, gdy przechodzili góry zimą, zostawiali je schowane w sobie tylko znanym miejscu. W czasie niezwykle śnieżnych okupacyjnych zim narty były jedynym środkiem, umożliwiającym przebicie się przez tatrzańską grań. Czasami brnęli po pas w śniegu, wtedy wielu uległo odmrożeniom. Kiedyś, prowadząc dużą grupę ludzi, którzy nie mieli pojęcia, co to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego