z Michasiem.<br>To znaczy, wczoraj.<br>Powiedz mu, że go na razie muszę pożegnać, ale że go jeszcze kiedyś odwiedzę.<br>Po drodze na Jukatan - się pomyślało.<br>- A mnie odwiedzisz w Krakowie?<br>Dałam ci adres.<br>Odwiedzisz?<br>- Jasne, że odwiedzę.<br>Po drodze na Jukatan - się pomyślało.<br>- A kiedy?<br>- Kiedy, to nie wiem.<br>Może kiedy będziesz brała ślub.<br>Przyjadę na twoje wesele.<br>Na którym mnie może nie pobiją.<br>Aha, ale ty nigdy nie wyjdziesz, za mąż, mówił Michaś.<br>Nigdy nie będziesz niewolnicą.<br>Tak.<br>No, tak. <page nr=22> W takim razie będę przyjeżdżać zawsze, kiedy będzie całkowite zaćmienie Słońca, bo wtedy nie będę miał nic lepszego do roboty.<br>- Przejaśnia