Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
psy.
Spotyka się je rzadko, jak kamienie filozoficzne, jak brzozy, z których po naciśnięciu zamiast miazgi cieknie kozie mleko, jak studnie, przez które widać nie tylko gwiazdy za dnia, ale również naszych krewnych pracujących w Ameryce w żelaznych fabrykach.
0 tych psach mówi się najczęściej na odpustach po kilku wypitych kielonkach, na jarmarku po sprzedaniu ochwaconego konia, wspomina się nieustannie w jesienne i zimowe wieczory, ciemne od wichru, białe od śniegu, błękitne od mrozu, kiedy w izbie koło rozpalonego pieca zbierze się cała rodzina i sąsiadów garstka.
Ciągną się te opowieści w nieskończoność, jak plebański miód wyjadany palcem wprost z woskowego
psy.<br> Spotyka się je rzadko, jak kamienie filozoficzne, jak brzozy, z których po naciśnięciu zamiast miazgi cieknie kozie mleko, jak studnie, przez które widać nie tylko gwiazdy za dnia, ale również naszych krewnych pracujących w Ameryce w żelaznych fabrykach.<br> 0 tych psach mówi się najczęściej na odpustach po kilku wypitych kielonkach, na jarmarku po sprzedaniu ochwaconego konia, wspomina się nieustannie w jesienne i zimowe wieczory, ciemne od wichru, białe od śniegu, błękitne od mrozu, kiedy w izbie koło rozpalonego pieca zbierze się cała rodzina i sąsiadów garstka.<br> Ciągną się te opowieści w nieskończoność, jak plebański miód wyjadany palcem wprost z woskowego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego