Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
grata, a poza tym ogląda właśnie Klan i nie ma dla mnie czasu. Kiedy zadzwonił osiemnasty chętny, dostałem histerii. Najlepsza z żon przyłożyła mi ręcznik do czoła.
- Bądź dzielny - powiedziała optymistycznie. - To już na pewno wkrótce się skończy.
Przy dwudziestym ósmym kliencie, który wygłosił tylko jedno zdanie: - Francuskie samochody to kiepskie są, niemieckie trzeba kupować - sama się załamała.
- Kochanie - oceniła - prawdopodobnie przeliczyliśmy się z kosztami psychicznymi. Może po prostu podarować komuś ten samochód?
Przed północą, kiedy zadzwonił trzydziesty piąty chętny, skłonny byłem dać mu auto w prezencie. Chciałem tylko, żeby powiedział mi coś miłego.
- A co, ukradłeś go pan, że tak
grata, a poza tym ogląda właśnie Klan i nie ma dla mnie czasu. Kiedy zadzwonił osiemnasty chętny, dostałem histerii. Najlepsza z żon przyłożyła mi ręcznik do czoła.<br>- Bądź dzielny - powiedziała optymistycznie. - To już na pewno wkrótce się skończy.<br>Przy dwudziestym ósmym kliencie, który wygłosił tylko jedno zdanie: - Francuskie samochody to kiepskie są, niemieckie trzeba kupować - sama się załamała.<br>- Kochanie - oceniła - prawdopodobnie przeliczyliśmy się z kosztami psychicznymi. Może po prostu podarować komuś ten samochód?<br>Przed północą, kiedy zadzwonił trzydziesty piąty chętny, skłonny byłem dać mu auto w prezencie. Chciałem tylko, żeby powiedział mi coś miłego.<br>- A co, ukradłeś go pan, że tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego