Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
tak często, że zyskał przydomek "Tej" - od ulubionej zaczepki: "Tej, masz zapalić?" Dużych paczek, z dwudziestoma papierosami, nie kupował z czystego skąpstwa.
Dziesiątka w szufladzie jest niedbale sklejona z taniego białego papieru. Paczka u góry ma oddarty fragment rogu. W środku brakuje zaledwie jednego, może dwóch papierosów. Są świeże, pachną kiepskim krajowym tytoniem, który nie zdążył wyschnąć. Z boku paczki widać wydrukowaną rozmazanym tuszem datę produkcji: "28/05/65". Kiedy opuszczała fabrykę, skończyłem akurat trzynaście lat.
Rozdział I
Pierwszego czerwca moja kuzynka Tola dzwoniła do mnie aż trzy razy. W pracy akurat był sądny dzień. Po południu miało zacząć się spotkanie
tak często, że zyskał przydomek "Tej" - od ulubionej zaczepki: "Tej, masz zapalić?" Dużych paczek, z dwudziestoma papierosami, nie kupował z czystego skąpstwa. <br>Dziesiątka w szufladzie jest niedbale sklejona z taniego białego papieru. Paczka u góry ma oddarty fragment rogu. W środku brakuje zaledwie jednego, może dwóch papierosów. Są świeże, pachną kiepskim krajowym tytoniem, który nie zdążył wyschnąć. Z boku paczki widać wydrukowaną rozmazanym tuszem datę produkcji: "28/05/65". Kiedy opuszczała fabrykę, skończyłem akurat trzynaście lat. <br>Rozdział I<br>Pierwszego czerwca moja kuzynka Tola dzwoniła do mnie aż trzy razy. W pracy akurat był sądny dzień. Po południu miało zacząć się spotkanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego