Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
będę pił.
- Musisż wypić, specjalnie dla ciebie zabiłam kurę.
Nie odpowiedział, leżał bez ruchu, patrząc na nią obojętnie szeroko rozwartymi oczami. Zrozumiała, że nic nie wskóra. Odeszła z pełnym talerzem.
Zygmunt przerwał czytanie i podszedł do chorego.
- Męczy cię pewnie mówienie? - zapytał.
- Tak... bardzo.
- Myślę, że z tobą jest tak kiepsko, że warto, aby na ostatek pogadać trochę. Od czasu, jak tu mieszkasz, systematycznie pogarszało ci się. Czy sądzisz, że warunki mieszkaniowe przyczyniały się do tego?
- Nie... niezupełnie... przecież już przedtem...
- Przedtem chorowałeś?! Drogi Lucjanie, cała sprawa jest bardzo smutna. Przyjechałeś tu zdrów i wesół, zamieszkałeś raczej z koleżeństwa aniżeli z
będę pił. &lt;page nr=286&gt;<br>- Musisż wypić, specjalnie dla ciebie zabiłam kurę.<br>Nie odpowiedział, leżał bez ruchu, patrząc na nią obojętnie szeroko rozwartymi oczami. Zrozumiała, że nic nie wskóra. Odeszła z pełnym talerzem.<br>Zygmunt przerwał czytanie i podszedł do chorego.<br>- Męczy cię pewnie mówienie? - zapytał.<br>- Tak... bardzo.<br>- Myślę, że z tobą jest tak kiepsko, że warto, aby na ostatek pogadać trochę. Od czasu, jak tu mieszkasz, systematycznie pogarszało ci się. Czy sądzisz, że warunki mieszkaniowe przyczyniały się do tego?<br>- Nie... niezupełnie... przecież już przedtem...<br>- Przedtem chorowałeś?! Drogi Lucjanie, cała sprawa jest bardzo smutna. Przyjechałeś tu zdrów i wesół, zamieszkałeś raczej z koleżeństwa aniżeli z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego