Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nie trenował na trudnej trasie olimpijskiej. Dlatego zebrał szereg gratulacji od zawodników i działaczy. Jego wynik był najlepszym uzyskanym przez Polaka na Zimowych Igrzyskach w Innsbrucku.

"Voksem" do Europy

Warto przypomnieć, jak bracia Bachledowie ruszali "Voksem" (czyt. Volkswagenem) na podbój narciarskich tras alpejskich - mają kilka tysięcy kilometrów do przejechania. Za kierownicą Jan. Andrzej Bachleda wspomina: Pędzimy. Z czarnodunajeckiej drogi oglądamy pod słońce Tatry. Przez Chyżne i szlaban graniczny tym razem przejeżdżamy jak pany. Dla szpanu zostawiamy trochę gumy na asfalcie i jesteśmy na Słowacji. Trochę gorąco, głośno od dziurawej rury wydechowej. Droga się dłuży, bo znamy ją prawie tak dobrze, jak
nie trenował na trudnej trasie olimpijskiej. Dlatego zebrał szereg gratulacji od zawodników i działaczy. Jego wynik był najlepszym uzyskanym przez Polaka na Zimowych Igrzyskach w Innsbrucku.<br><br>&lt;tit&gt;"Voksem" do Europy&lt;/&gt;<br><br>Warto przypomnieć, jak bracia Bachledowie ruszali "Voksem" (czyt. Volkswagenem) na podbój narciarskich tras alpejskich - mają kilka tysięcy kilometrów do przejechania. Za kierownicą Jan. Andrzej Bachleda wspomina: Pędzimy. Z czarnodunajeckiej drogi oglądamy pod słońce Tatry. Przez Chyżne i szlaban graniczny tym razem przejeżdżamy jak &lt;orig&gt;pany&lt;/&gt;. Dla szpanu zostawiamy trochę gumy na asfalcie i jesteśmy na Słowacji. Trochę gorąco, głośno od dziurawej rury wydechowej. Droga się dłuży, bo znamy ją prawie tak dobrze, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego