kawa w tamtym słoiku. Margaryna wygląda na nie naruszoną, ale reszta żarcia była w domu i teraz nie mam pojęcia, co z tym zrobić?<br>- Podtykać mu tylko pasztet i sałatki - powiedziałam stanowczo. - Nie możemy go narażać. Oni są taktowni i biorą, co im się daje. Nie tykać, broń Boże, tych kiszonych ogórków w słoju; pierwsze, co bym zatruła dla Alicji, to właśnie to...<br>I w tym samym momencie Bobuś, jakby na zamówienie, zawołał:<br>- Co ja widzę? Alicja, ty masz kiszone ogórki?! No nie, nie będziesz chyba aż takie skąpiradło? Przezwyciężysz się dla gości i nie pożałujesz?<br>Alicja jakby się zachłysnęła. Jej