Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
i ruszył środkiem placu. - Idiota! - zawołał Olo. - Idiota! - powtórzył. Był to już nie ten czas, kiedy biegło się do szturmu, no i inna, do cholery, sprawa: wiadro wody.
Bogoria był już na środku placyku. Sanitariuszki biegiem unosiły nosze. Te same sanitariuszki?" - zastanowił się Olo.
Ze złością obserwował tyczkowatą postać Bogorii kiwającą się rytmicznie przy ramieniu pompy. Poderwał się ku niemu biegiem ze swoim wiadrem.
W drodze powrotnej musieli często odpoczywać. Bogoria miał czas wyłożyć swoją koncepcję.
- Pojmujesz teraz nie ujawniony cel powstania, co? Wziąć pod swoje dowództwo całe społeczeństwo, które chce odwetu, ale nie wchodzi nawet do AK. Oderwać je od ewentualnych
i ruszył środkiem placu. - Idiota! - zawołał Olo. - Idiota! - powtórzył. Był to już nie ten czas, kiedy biegło się do szturmu, no i inna, do cholery, sprawa: wiadro wody.<br>Bogoria był już na środku placyku. Sanitariuszki biegiem unosiły nosze. Te same sanitariuszki?" - zastanowił się Olo.<br>Ze złością obserwował tyczkowatą postać Bogorii kiwającą się rytmicznie przy ramieniu pompy. Poderwał się ku niemu biegiem ze swoim wiadrem.<br>W drodze powrotnej musieli często odpoczywać. Bogoria miał czas wyłożyć swoją koncepcję.<br>- Pojmujesz teraz nie ujawniony cel powstania, co? Wziąć pod swoje dowództwo całe społeczeństwo, które chce odwetu, ale nie wchodzi nawet do AK. Oderwać je od ewentualnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego