Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
perspektywami. Zarabiasz świetnie. Nareszcie możemy zakończyć fikcję, która obrzydła nam równo! Tak samo tobie jak i mnie. Remis! - niespodziewanie oświadczył mąż jakiegoś zwyczajnego wieczoru, wieczoru telewizyjnego dziennika i obiadu jedzonego w porze kolacji.
Milczała zaskoczona.
Od dawna chciała właśnie coś takiego powiedzieć i nigdy się nie zdobyła. Odejść, nie musieć kłamać, ukrywać, nie musieć udawać, że wszystko jest w porządku, chociaż mierzi fałszywy układ. Wędrówka dwóch katorżników złączonych jednymi dybami. I nagle więzy pękły, niewykonalne właśnie się dokonało, banalnie bez dramatu.
- Należy porozmawiać z Ulką.
- Porozmawiam. Musi wybrać z kim zamieszka. Tak czy inaczej na Ulkę będę płacił. Przede wszystkim za
perspektywami. Zarabiasz świetnie. Nareszcie możemy zakończyć fikcję, która obrzydła nam równo! Tak samo tobie jak i mnie. Remis! - niespodziewanie oświadczył mąż jakiegoś zwyczajnego wieczoru, wieczoru telewizyjnego dziennika i obiadu jedzonego w porze kolacji.<br>Milczała zaskoczona.<br>Od dawna chciała właśnie coś takiego powiedzieć i nigdy się nie zdobyła. Odejść, nie musieć kłamać, ukrywać, nie musieć udawać, że wszystko jest w porządku, chociaż mierzi fałszywy układ. Wędrówka dwóch katorżników złączonych jednymi dybami. I nagle więzy pękły, niewykonalne właśnie się dokonało, banalnie bez dramatu.<br>- Należy porozmawiać z Ulką.<br>- Porozmawiam. Musi wybrać z kim zamieszka. Tak czy inaczej na Ulkę będę płacił. Przede wszystkim za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego