Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
mieć ludzkie odruchy. Bo gdy okaże się nagle, że jestem ostatnim człowiekiem na Ziemi, który je miewa, to nad czym się tu roztkliwiać? Z drugiej jednak strony moja duma plemienna każe mi ciągle pokazywać klasę i nie przyznawać się do takich chuci. To byłby wstyd dla mnie, że przystałem do klanu, gdzie jedyne uczucie, na jakie zasługują kobiety, to wzwód członka, i to wyłącznie pod wpływem alkoholu. Od tego jestem człowiekiem, rodem z Ziemi, żeby zaśpiewać im tylko na odchodne: "Nie dokazuj, miła, nie dokazuj..."

Bardzo nie lubię szufladkowania i wszelkich nalepek na czole. Sam bywam czasami PWT. I sam bywam
mieć ludzkie odruchy. Bo gdy okaże się nagle, że jestem ostatnim człowiekiem na Ziemi, który je miewa, to nad czym się tu roztkliwiać? Z drugiej jednak strony moja duma plemienna każe mi ciągle pokazywać klasę i nie przyznawać się do takich chuci. To byłby wstyd dla mnie, że przystałem do klanu, gdzie jedyne uczucie, na jakie zasługują kobiety, to wzwód członka, i to wyłącznie pod wpływem alkoholu. Od tego jestem człowiekiem, rodem z Ziemi, żeby zaśpiewać im tylko na odchodne: "Nie dokazuj, miła, nie dokazuj..."<br><br>Bardzo nie lubię szufladkowania i wszelkich nalepek na czole. Sam bywam czasami PWT. I sam bywam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego