mniejszości węgierskiej. - Najwięcej przypadków odnotowano bezpośrednio po 17 marca, kiedy doszło do eskalacji problemu kosowskiego. Ludzie wyszli na ulice. Wybijali szyby w muzułmańskich sklepach, itd. Wszystkie te zajścia uznaliśmy za przypadki naruszania praw mniejszości. Ale trudno stwierdzić, które faktycznie miały taki charakter, a które były aktami zwykłego wandalizmu. Nie można klasyfikować każdego przypadku jako przejawu konfliktu pomiędzy nacjami - powiedziała "Rz". Podkreśliła, że Węgrom w <name type="place">Wojwodinie</> nic nie zagraża. - Zarówno z ocen organów państwowych, jak i z wypowiedzi części wojwodińskich Węgrów wynika, że mamy do czynienia z pojedynczymi zdarzeniami, które były efektem kampanii wyborczej i podgrzanych emocji. Analizując ich liczbę i charakter