problem UPA, a nie kwestia narodowa.<br>Pierwszym Żydem, jakiego osobiście poznałem, był Józef Sieradzki, który przyjechał z Moskwy i odpowiadał za upartyjnienie Wydziału Prawa. Bardzo antypatyczny typ. W moim warszawskim środowisku też żadnego antysemityzmu nie spotkałem. Może ktoś jakieś przedwojenne rzeczy opowiadał, ale nam się to zupełnie we łbach nie kleiło.</><br>- <who2>A ty, Adam, nie miałeś w dzieciństwie poczucia, że czymś się różnisz od większości swoich kolegów, nie miałeś obawy, że ta odmienność może być groźna?</><br><who1>Zupełnie nie. Aluzje antysemickie obecne w prasie bliskiej "moczarowcom" były czymś odległym. Nie lubiłem ich, ale miałem poczucie zupełnego komfortu, normalności. Od moich kolegów różnił