wkroczenia w jakąś transcendentną sferę. Wiele metafor jest związanych z krytyką 'zen jako oczekiwania na oświecenie'. Na przykład Linji porównywał człowieka poszukującego <br><page nr=177><br>'oświecenia' poza 'jaźnią zwyczajną' do tego, kto szuka wołu, jadąc na <br>nim. Każdy człowiek ma 'naturę buddy', więc nie może jej znaleźć nigdzie <br>poza samym sobą. W zbiorze koanów Bezbramna brama ten, kto poszukuje <br>'natury buddy' poza samym sobą, porównany jest do człowieka, który szuka <br>ognia, przyświecając sobie zapalaną pochodnią. Tego typu porównania <br>przypominają znaną buddyjską przypowieść o człowieku, któremu wydawało <br>się, że w lustrze nie widzi własnej głowy, i dlatego szukał jej, chociaż nigdy <br>jej nie stracił. Podobny