Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
do mnie, skinęła
mi ręką na pożegnanie, a pan Andersen odprowadził
mnie z powrotem do furtki.

Kiedy opowiedziałem chłopcom o mojej przygodzie, wszyscy
mi bardzo zazdrościli, że poznałem pana Andersena.

Później chodziłem do różnych bajek bardzo często
w rozmaitych sprawach: a to trzeba było przynieść
parę butów z bajki o kocie w butach, a to znów
w sekretach pana Kleksa pojawiły się myszy i trzeba było
sprowadzić samego kota albo kiedy nie było czym zamieść
podwórka, musiałem pożyczyć miotły od pewnej czarownicy
z bajki o Łysej Górze.

Natomiast było i tak, że pewnego pięknego dnia zjawił
się u nas jakiś obcy
do mnie, skinęła <br>mi ręką na pożegnanie, a pan Andersen odprowadził <br>mnie z powrotem do furtki.<br><br>Kiedy opowiedziałem chłopcom o mojej przygodzie, wszyscy <br>mi bardzo zazdrościli, że poznałem pana Andersena.<br><br>Później chodziłem do różnych bajek bardzo często <br>w rozmaitych sprawach: a to trzeba było przynieść <br>parę butów z bajki o kocie w butach, a to znów <br>w sekretach pana Kleksa pojawiły się myszy i trzeba było <br>sprowadzić samego kota albo kiedy nie było czym zamieść <br>podwórka, musiałem pożyczyć miotły od pewnej czarownicy <br>z bajki o Łysej Górze.<br><br>Natomiast było i tak, że pewnego pięknego dnia zjawił <br>się u nas jakiś obcy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego