jest ona bardzo niebezpieczna, zwłaszcza dla tych, którzy przebywają pod nią. Aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać, gdyby w te ledwo trzymające się barierki uderzył samochód. Będziemy chcieli, aby miasto dzieliło się z nami wpływami z tej części placu, która należy do nas - stwierdził starosta.<br><au>JJ</></><br><br><div type="art"><br><br><tit>Prawda w oczy kole?</tit><br><br>Niżej publikujemy ogłoszenie, jakie postanowiliśmy opublikować po incydencie, do którego doszło kilka dni temu w drzwiach Urzędu Miasta. Jeden z chłopców, który od kilku lat przynosił pracownikom zakopiańskiego magistratu "Tygodnik Podhalański" nie został wpuszczony do środka. Pracownik, który zatrzymał kolportera, przyznał, iż decyzja o zakazie wnoszenia "Tygodnika" przyszła z góry