przejmuje towar, by go odsprzedać. Płaci za bilet, za potrzebne dokumenty, coś niby załatwia. Im więcej pośredników, tym więcej fikcyjnych długów.<br><br><tit>Duży zysk, małe zagrożenie</><br><br>Miały być więc kelnerkami, sprzątać w domach zamożnych ludzi, tymczasem sprzedano je i muszą odpracować. Dług wzrastał, bo nie płaciły za mieszkanie, jedzenie, szminki, za kolorową bieliznę. Kiedy zdawało się, że przepustkę do wolności mają na wyciągnięcie ręki, odsprzedawano je i znów musiały odpracować wydatki nowego właściciela.<br><br>Dziś za kobietę płaci się średnio na rynku europejskim od 1,5 tys. do 2,5 tys. euro, w zależności od wieku i urody. Najmniej atrakcyjne kosztują 500 euro. Ci