udało się na czas sprowadzić).<br><br><tit1>Goethe i zwierzęta</tit1><br>Koniak miał powodzenie również u zwierząt. Jeden z braci Marx, niepoważny Groucho, zwykł opowiadać, że koniak pił jego świętej pamięci pies Alonzo. Zaraz jednak dodawał, że "jest to typowe nie tylko dla bernardynów, lecz i wielu jego dwunożnych przyjaciół". Z lubością pijał koniak arcypoważny Victor Hugo, mawiając przy tym: "Nic przedtem, nic potemŇ. Jeszcze poważniejszy Johann Wolfgang Goethe opowiadał o koniaku z polotem godnym młodego Wertera: "Kiedy piję, każda sekunda nabiera wagi złota, ponieważ reprezentuje całą wieczność". Wymieniając nazwiska wielkich ludzi, którzy pijali arystokratyczny trunek, francuska "Wielka księga koniaków" wymienia również słynnego czeskiego