Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
słynne zagęszczenie wież, strome uliczki brukowane kocimi łbami, miasto jakby opuszczone przez mieszkańców, tak mało ludzi. Żadnych turystów. Rajnfelda odnalazłem bez trudu, choć nie miałem adresu, bo przecie miasto, ściśnięte swoimi murami, jest malutkie. Mieszkał w pensione za murami z jakimś jasnowłosym Anglikiem, też malarzem, jak mi się zdaje.
Tu konieczna dygresja. Wilno tym między innymi różniło się od Warszawy, że nie było tam środowiska gejów, natomiast w Warszawie istniało i niemal utożsamiało się ze środowiskiem literacko-artystycznym. Byłem ładnym chłopcem i kiedy tam trafiłem, uważano mnie, ze zwykłym w tych kołach prozelityzmem, za swojego, tyle że nie uświadomionego i nie
słynne zagęszczenie wież, strome uliczki brukowane kocimi łbami, miasto jakby opuszczone przez mieszkańców, tak mało ludzi. Żadnych turystów. Rajnfelda odnalazłem bez trudu, choć nie miałem adresu, bo przecie miasto, ściśnięte swoimi murami, jest malutkie. Mieszkał w pensione za murami z jakimś jasnowłosym Anglikiem, też malarzem, jak mi się zdaje. <br> Tu konieczna dygresja. Wilno tym między innymi różniło się od Warszawy, że nie było tam środowiska gejów, natomiast w Warszawie istniało i niemal utożsamiało się ze środowiskiem literacko-artystycznym. Byłem ładnym chłopcem i kiedy tam trafiłem, uważano mnie, ze zwykłym w tych kołach prozelityzmem, za swojego, tyle że nie uświadomionego i nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego