Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
więcej (5,2 mld), o Izraelu nie wspomnę. Jasne, że Bliski Wschód to inna szuflada, ale dobrze też wczytać się w te dane, żeby poznać nasze miejsce na amerykańskiej mapie. Jesteśmy wśród partnerów handlowych na miejscu 63. Jeśli Bumar nie dostał kontraktu, bo jest prawie dwa razy droższy od amerykańskiego konkurenta, to mam dwa pytania. Jeśli robocizna jest w Polsce tak kosztowna, to po co biedni ludzie jeżdżą pracować do Ameryki? Coś tu nie gra. I drugie, jeśli Bumar wyznacza takie same ceny na dostawy dla naszej własnej armii, to chyba budżet słono przepłaca?

Mniej więcej rok temu przez Warszawę przemknęło
więcej (5,2 mld), o Izraelu nie wspomnę. Jasne, że Bliski Wschód to inna szuflada, ale dobrze też wczytać się w te dane, żeby poznać nasze miejsce na amerykańskiej mapie. Jesteśmy wśród partnerów handlowych na miejscu 63. Jeśli Bumar nie dostał kontraktu, bo jest prawie dwa razy droższy od amerykańskiego konkurenta, to mam dwa pytania. Jeśli robocizna jest w Polsce tak kosztowna, to po co biedni ludzie jeżdżą pracować do Ameryki? Coś tu nie gra. I drugie, jeśli Bumar wyznacza takie same ceny na dostawy dla naszej własnej armii, to chyba budżet słono przepłaca?<br><br>Mniej więcej rok temu przez Warszawę przemknęło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego