Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
COSMO: Jednak na olimpiadzie nie wyglądałaś na zestresowaną i stremowaną.
A.W.: Na szczęście w Sydney nie czuło się atmosfery olimpiady. Wszystko odbywało się jak na normalnych zawodach, tylko może trochę ważniejszych, bo takich, które odbywają się raz na cztery lata. Na pomoście byłam bardzo spokojna. Obserwowałam, ile podnosiła moja konkurentka Chinka Ding Maiyuan. Musiałam zachować spokój, szczególnie po pierwszej, nieudanej próbie.
COSMO: Ale w sumie poszło ci świetnie.
A.W.: Oczywiście. Chociaż gdybym podniosła siedem kilo więcej - byłoby złoto.
COSMO: Jak się konkuruje z kobietami? W szatni patrzycie na siebie wilkiem?
A.W.: Nie jesteśmy do siebie wrogo nastawione. Walczymy
COSMO: Jednak na olimpiadzie nie wyglądałaś na zestresowaną i stremowaną.<br>A.W.: Na szczęście w Sydney nie czuło się atmosfery olimpiady. Wszystko odbywało się jak na normalnych zawodach, tylko może trochę ważniejszych, bo takich, które odbywają się raz na cztery lata. Na pomoście byłam bardzo spokojna. Obserwowałam, ile podnosiła moja konkurentka Chinka Ding Maiyuan. Musiałam zachować spokój, szczególnie po pierwszej, nieudanej próbie.<br>COSMO: Ale w sumie poszło ci świetnie.<br>A.W.: Oczywiście. Chociaż gdybym podniosła siedem kilo więcej - byłoby złoto.<br>COSMO: Jak się konkuruje z kobietami? W szatni patrzycie na siebie wilkiem?<br>A.W.: Nie jesteśmy do siebie wrogo nastawione. Walczymy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego