i nazwał tę wojnę "błędem, potwornym błędem". Książka stała się głośna, gdyż rzadko zdarza się, by człowiek, który ponosi ogromną odpowiedzialność za największą inwazję od czasu II wojny światowej (58 tys. zabitych Amerykanów, 2 mln Wietnamczyków) na starość przyznawał się do błędu. Książka nie zadowala ani prawicy, ani lewicy. Znany konserwatysta William Buckley, redaktor prawicowego pisma "National Review" (którego korespondentem jest m.in. Radek Sikorski) pisze o McNamarze - który kiedyś był idolem jastrzębi - z dezaprobatą. Jego zdaniem, zamiast dzisiaj rozdzierać szaty, należało wówczas nie wycofywać się z Wietnamu, tylko zająć Hanoi! W czasie spotkania McNamary na Uniwersytecie Harvarda, kilka tygodni temu