tysiące <br>lat temu. Jak słusznie zauważa Maria Kostyszak, w rozmowie tej <br>Heidegger nieustannie przypomina, że &lt;q&gt;"trudno mówić o porozumieniu, <br>gdy prowadząc rozmowę w języku niemieckim, japoński profesor kategoryzuje <br>po europejsku, a niemiecki profesor próbuje odstąpić od <br>&lt;page nr=304&gt;<br>kategoryzowania".&lt;/&gt; Kategoryzacja pojawia się w sposób nieunikniony, <br>kiedy następuje przejście od demontażu do postawy konstruktywnej, czyli <br>próba ujęcia w teorię tego, co pojawia się jako rezultat demontażu. A przed <br>tym Heidegger wyraźnie wzbrania się lub przynajmniej nie chce od myślicieli <br>Wschodu gotowych odpowiedzi na swoje pytania. <br>Starania Heideggera, by "filozofować", odstępując od kategoryzowania, <br>mistrzowie zen uznaliby pewnie na z góry skazaną na niepowodzenie próbę <br>"zmycia