w ostatnim momencie zgłaszać pakiet dodatkowych poprawek do małej, zwanej europejską, nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji? Opozycja zgodnie twierdzi, że to, co zrobiła, jest bezczelnością (według określenia posłanki Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO). Podobny pogląd wyrażają członkowie sejmowej komisji śledczej, starający się wytropić, jak do obalonego projektu ustawy wprowadzano kontrowersyjne przepisy dekoncentracyjne. Koledzy z Sojuszu mówią o niezręczności.<br><br>To prawda, dla nikogo nie jest wygodną sytuacja, w której pod koniec prac nad nowelą europejską pojawia się pięć niezwykle istotnych poprawek, dotyczących zasad dekoncentracji kapitału w mediach, ściągania abonamentu, własności archiwów, możliwości tworzenia przez telewizję publiczną kanałów tematycznych czy multipleksu. To