z progu skoczni, podwiało mu narty, nie wytrzymał i miał ciężki upadek. Po przewiezieniu do Polski 6 miesięcy był w gipsie - wspomina brat Józef. Rzeczywiście, ten skok wyglądał bardzo groźnie, ponieważ Andrzej wylądował na 115 metrze skoczni na głowie!. Doznał pęknięcia obojczyka, wybicia barku i wstrząsu mózgu!. Mimo tak ciężkiej kontuzji, jak wspomina Józef, wrócił jeszcze do skoków, ale na krótko. Siostra Marii, Helena Gąsienica-Daniel, specjalizowała się w narciarskich biegach. Karierę rozpoczęła wcześnie, bo już w roku 1948. Uczestniczyła w Zimowych Igrzyskach w Cortina d' Ampezzo (1956) i w Dolinie Indianki - Squaw Valley (1960), była dziesięciokrotną mistrzynią Polski w biegach