Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
dopiero po południu. Tym razem jednak nie miałem wyjścia. Zadzwonił telefon, nieprzytomny wysunąłem rękę spod kołdry, podniosłem słuchawkę i wyrzęziłem:
- Halo.
- A ten samochód to jeździ? - usłyszałem raźny głos w słuchawce.
- Jaki samochód? - powiedziałem ostrożnie po minucie zastanowienia, albowiem rano kojarzę fakty niezmiernie powoli.
- No ten, co pan ogłoszenie dawał - kontynuował głos w słuchawce.
- Jeszcze wczoraj jeździł - odparłem ostrożnie. - A co?
- A nic - odparł głos. - No to dziękuję.
- Co się stało? - zapytała sennie najlepsza z żon.
- Jakiś facet chciał wiedzieć, czy samochód jeździ - streściłem rozmowę.
- Bardzo mądrze, kochanie - pochwaliła najlepsza z żon. - Ale dlaczego on chciał to wiedzieć o piątej rano
dopiero po południu. Tym razem jednak nie miałem wyjścia. Zadzwonił telefon, nieprzytomny wysunąłem rękę spod kołdry, podniosłem słuchawkę i wyrzęziłem:<br>- Halo.<br>- A ten samochód to jeździ? - usłyszałem raźny głos w słuchawce.<br>- Jaki samochód? - powiedziałem ostrożnie po minucie zastanowienia, albowiem rano kojarzę fakty niezmiernie powoli.<br>- No ten, co pan ogłoszenie dawał - kontynuował głos w słuchawce.<br>- Jeszcze wczoraj jeździł - odparłem ostrożnie. - A co?<br>- A nic - odparł głos. - No to dziękuję.<br>- Co się stało? - zapytała sennie najlepsza z żon.<br>- Jakiś facet chciał wiedzieć, czy samochód jeździ - streściłem rozmowę.<br>- Bardzo mądrze, kochanie - pochwaliła najlepsza z żon. - Ale dlaczego on chciał to wiedzieć o piątej rano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego