Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
narzuconych mu ról w naszych zabawach w "teatr". Jego osobliwy sposób mówienia, wolny, rozwlekły, lubił naśladować Wilek Mach. Wspominamy z Ewą Otwinowską scenę, kiedy Wilek, chcąc nas rozśmieszyć, przybrał pozę Jurka i powiedział parodiując charakterystyczne dla niego przeciąganie ostatnich sylab każdego wyrazu: - Wileeeeek, w tem ministerstwieeee są świnieeee! - I Wilek, kontynuując swą groteskę, zaczął się śmiać: - He, he, he! - I tak się zatrząsł od śmiechu, że wypadł mu z kieszonki zegarek i rozbił się w drobny mak. Wtedy Jurek oświadczył poważnie, wskazując na szczątki zegarka: - Widzisz, Pan Bóg cię skarał!
Dzięki Jerzemu przytaszczyłem do swego mieszkania biurko, które wykombinował mi przy
narzuconych mu ról w naszych zabawach w "teatr". Jego osobliwy sposób mówienia, wolny, rozwlekły, lubił naśladować Wilek Mach. Wspominamy z Ewą Otwinowską scenę, kiedy Wilek, chcąc nas rozśmieszyć, przybrał pozę Jurka i powiedział parodiując charakterystyczne dla niego przeciąganie ostatnich sylab każdego wyrazu: - Wileeeeek, w tem ministerstwieeee są świnieeee! - I Wilek, kontynuując swą groteskę, zaczął się śmiać: - He, he, he! - I tak się zatrząsł od śmiechu, że wypadł mu z kieszonki zegarek i rozbił się w drobny mak. Wtedy Jurek oświadczył poważnie, wskazując na szczątki zegarka: - Widzisz, Pan Bóg cię skarał!<br>Dzięki Jerzemu przytaszczyłem do swego mieszkania biurko, które wykombinował mi przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego