w imię godności marginesowi odmawianej. Nie zmienia tego bynajmniej fakt, że bunt ten wyraża się w okrucieństwie, nurza się w bólu i krwi. Już w pierwszym pełnometrażowym filmie fabularnym Herzoga Znaki życia leczący rany u miejscowej ludności, na greckiej wyspie żołnierz niemiecki (nb. o nazwisku Stroszek) jest swoistym wyzwaniem wobec konwencji, w jakiej żołnierz niemiecki może być pokazywany, żyje w świecie wewnętrznym o lata świetlne oddalonym od wojny, historii, w której uczestniczy. Ma kłopoty ze swoim własnym istnieniem, a nie z wydarzeniami, w które został zaplątany. Jego bunt, jak zwykle u Herzoga, przekracza ramy reakcji racjonalnej, jest radykalny do ostateczności. Ale