w stosunku do PKB, położonych w ustawach i konstytucji. Rosną wreszcie szanse, że Unia Europejska pozwoli wpłaty do otwartych funduszy emerytalnych zaliczyć do sektora finansów publicznych. A to także wyraźnie poprawi budżetowe wskaźniki. Krótko mówiąc, wicepremier ma większe pole manewru. I chce to wykorzystać. Zamiast dalej mocno naciskać parlament, czyli kopać się z koniem, woli, zdaje się, mniejsze wygrane, ale pewne. W tej sytuacji można mu oczywiście zarzucić konformizm, ale nie wiem, czy warto. Ten rząd z niejasnym, labilnym zapleczem politycznym już wiele nie osiągnie, więc pełny plan naprawy finansów publicznych musi być odłożony na czas po wyborach (albo jeszcze później). Teraz