Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
i wtargnęli do środka. Zrabowali cały targ - około dziesięciu tysięcy złotych.

Napad trzeci

Tydzień później, również we wtorek, napadli ponownie. Tym razem na stację benzynową spółki Zemar z Radzynia Podlaskiego. Stacja ta stoi też na pustkowiu, kilometr za wsią Domaszewnica.
- O drugiej w nocy usłyszałem hałas z tyłu budynku, ktoś kopał nogą w mur. Myślałem, że to koledzy robią mi kawał - relacjonuje czterdziestotrzyletni Marek K.
Otworzył drzwi i wyjrzał, żeby ich uspokoić. Nagle skoczył na niego osobnik w czarnej kominiarce na głowie. Przewrócił go, wepchnął do środka, uderzył w głowę pistoletem. Za nim wbiegł drugi.
- ! - krzyczeli, wymachując bronią.
Przykuli ajenta kajdankami
i wtargnęli do środka. Zrabowali cały targ - około dziesięciu tysięcy złotych.<br><br>&lt;tit&gt;Napad trzeci&lt;/&gt;<br><br>Tydzień później, również we wtorek, napadli ponownie. Tym razem na stację benzynową spółki Zemar z Radzynia Podlaskiego. Stacja ta stoi też na pustkowiu, kilometr za wsią Domaszewnica.<br>&lt;q&gt;- O drugiej w nocy usłyszałem hałas z tyłu budynku, ktoś kopał nogą w mur. Myślałem, że to koledzy robią mi kawał&lt;/&gt; - relacjonuje czterdziestotrzyletni Marek K.<br>Otworzył drzwi i wyjrzał, żeby ich uspokoić. Nagle skoczył na niego osobnik w czarnej kominiarce na głowie. Przewrócił go, wepchnął do środka, uderzył w głowę pistoletem. Za nim wbiegł drugi.<br>- &lt;gap&gt;! - krzyczeli, wymachując bronią.<br>Przykuli ajenta kajdankami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego