Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
ostrożnie, przyświecając zapałką. Okazało się, że piwnice pozostały prawie nietknięte. Gdzieś z końca podziemnego korytarza dobiegało miarowe kucie. Dotarłem do piwnicy rodziców. Ktoś tam już przewracał rupiecie. Z otwartej walizki wysypywały się nadpalone sukienki i płaszcze, nie odebrany w czas towar okupacyjnych elegantek. Spojrzałem na ziemię: nikt tu jeszcze nie kopał. Wybiegłem na ulicę i po godzinie wróciłem z oskardem i ze świecą. Zacząłem kopać w dobrym kącie i po kilku minutach wydobyłem niewielkie metalowe pudełko. Znalazłem w nim owiniętą w zetlały papier ciężką, kutą bransoletkę ze złota. Przyglądałem się jej właśnie przy blasku świecy, gdy na korytarzu zadudniły kroki. Szybko
ostrożnie, przyświecając zapałką. Okazało się, że piwnice pozostały prawie nietknięte. Gdzieś z końca podziemnego korytarza dobiegało miarowe kucie. Dotarłem do piwnicy rodziców. Ktoś tam już przewracał rupiecie. Z otwartej walizki wysypywały się nadpalone sukienki i płaszcze, nie odebrany w czas towar okupacyjnych elegantek. Spojrzałem na ziemię: nikt tu jeszcze nie kopał. Wybiegłem na ulicę i po godzinie wróciłem z oskardem i ze świecą. Zacząłem kopać w dobrym kącie i po kilku minutach wydobyłem niewielkie metalowe pudełko. Znalazłem w nim owiniętą w zetlały papier ciężką, kutą bransoletkę ze złota. Przyglądałem się jej właśnie przy blasku świecy, gdy na korytarzu zadudniły kroki. Szybko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego