Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty Ildefons
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1994
Lata powstania: 1928-1953
Piekielnego Piotrusia:
Niestety, synku, tak. Taktaktak. Tatuś się całe
życie spóźniał. Tatuś był całe życie niepunktualny. I wskutek
powyższego wyrosły naszemu tatusiowi ośle uszy.

Piekielny Piotruś:
A można tatusia w te uszki pocałować?

Mama Piekielnego Piotrusia
(po dojrzałym namyśle):
Zapewne.

Piekielny Piotruś:
(całuje swojego tatusia w uszki)

Tatuś Piekielnego Piotrusia
(kopie i ryczy):
I-ha-ha-ha!

Quovadisiński
(wchodząc z prawej kulisy):
Ha, i mnie wyrosły ośle uszy w nagrodę za niepunktualność. Ach, gdyby
to widział mój praszczur po kądzieli, podkomorzy szczypnicki!
Przekleństwo losu!

(kładzie się na kanapie, recytuje mistyczne utwory Towiańskiego i
oddaje się z piskiem martyrologii)

Trylogowicz
(wchodzi w
Piekielnego Piotrusia:<br> Niestety, synku, tak. Taktaktak. Tatuś się całe<br> życie spóźniał. Tatuś był całe życie niepunktualny. I wskutek<br>powyższego wyrosły naszemu tatusiowi ośle uszy.<br><br>Piekielny Piotruś:<br> A można tatusia w te uszki pocałować?<br><br>Mama Piekielnego Piotrusia<br>(po dojrzałym namyśle):<br> Zapewne.<br><br>Piekielny Piotruś:<br> (całuje swojego tatusia w uszki)<br><br>Tatuś Piekielnego Piotrusia<br>(kopie i ryczy):<br> I-ha-ha-ha!<br><br>Quovadisiński<br>(wchodząc z prawej kulisy):<br> Ha, i mnie wyrosły ośle uszy w nagrodę za niepunktualność. Ach, gdyby<br>to widział mój praszczur po kądzieli, podkomorzy szczypnicki!<br>Przekleństwo losu!<br><br>(kładzie się na kanapie, recytuje mistyczne utwory Towiańskiego i<br>oddaje się z piskiem martyrologii)<br><br>Trylogowicz<br>(wchodzi w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego