że nie jestem nic warta, że wszystko im zawdzięczam, że za ich pieniądze się wykształciłam. A to nieprawda. Rodzice mi prawie wcale nie pomagali, czasem dostawałam od nich kilkaset złotych, ale to nigdy nie wystarczało na moje potrzeby. Na studiach przyznano mi stypendium - miałam bardzo dobre wyniki w nauce, dorabiałam korepetycjami. Coraz częściej zdarzają się takie chwile, że chciałabym zapomnieć, że w ogóle mam rodziców. Ale nie umiem zupełnie z nimi zerwać. Z jednej strony wiem, że lepiej, gdybym ich już nie odwiedzała, z drugiej strony ? boję się, jak to będzie, gdy podejmę już tę decyzję. Zupełnie nie wiem, co mam