Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
poruszasz nią lekko motyl odfruwa twoja ręka przypływa do mojej splatają się nasze palce jesteśmy szczęśliwi bezgranicznie szczęśliwi.
Żyję. Wiem, po co.
Andrzej...
Czułbym się bardzo nieszczęśliwy, gdybym zgodnie z życzeniem ojca wylądował kiedyś jako nauczyciel muzyki. Nie mogę w sobie odkryć talentów pedagogicznych. Muszę wprawdzie dorabiać do stypendium, ale korepetycje nudzą mnie śmiertelnie.

Czekam na Rysia w swojej klasie, spóźnia się jak zwykle.

Mógłbym na niedzielę pojechać do ojca, ale to jednak prawie dwieście złotych. Na jeden dzień... Może po egzaminach uda mi się wykroić chociaż ze trzy dni.
Przyrzekam sobie, że tym razem nie będę mu się sprzeciwiał. Po
poruszasz nią lekko motyl odfruwa twoja ręka przypływa do mojej splatają się nasze palce jesteśmy szczęśliwi bezgranicznie szczęśliwi. <br>Żyję. Wiem, po co. <br> Andrzej...<br>Czułbym się bardzo nieszczęśliwy, gdybym zgodnie z życzeniem ojca wylądował kiedyś jako nauczyciel muzyki. Nie mogę w sobie odkryć talentów pedagogicznych. Muszę wprawdzie dorabiać do stypendium, ale korepetycje nudzą mnie śmiertelnie. <br><br>Czekam na Rysia w swojej klasie, spóźnia się jak zwykle. <br><br>Mógłbym na niedzielę pojechać do ojca, ale to jednak prawie dwieście złotych. Na jeden dzień... Może po egzaminach uda mi się wykroić chociaż ze trzy dni. <br>Przyrzekam sobie, że tym razem nie będę mu się sprzeciwiał. Po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego