ślad za Egiptem poszła Jordania. Liczne kraje arabskie, od Maroka i Tunezji, poprzez Kuwejt i Zjednoczone Emiraty, aż po Oman i Katar, nie utrzymują z Jerozolimą oficjalnych stosunków dyplomatycznych, ale prowadzą z Izraelem ożywioną wymianę handlową. Nie mniej istotne jest półwiecze współżycia Arabów i Izraelczyków wewnątrz kraju. Konieczność i obopólne korzyści naruszyły psychologiczny mur braku zaufania, może nawet nienawiści.<br>Wydawało się, że proces ten, raz zapoczątkowany, nawet jeśli trwał długie lata, stał się procesem nieodwracalnym. Jedynym potknięciem na tej drodze było niepowodzenie pokojowych pertraktacji z Syrią. Ale Syria leży daleko, jeśli nie w sensie geograficznym, to na pewno politycznym. Brak traktatu