Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 35
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1988
powierzchowna.
W okresie "Solidarności" wskutek nacisków zarówno środowiska naukowego jak studentów (NZS) wymuszono na Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego zgodę na tzw. studia indywidualne, które stanowią furtkę pozwalającą poniekąd uwolnić się od niektórych ograniczeń systemu, gdyż umożliwiają wybitniejszym studentom szerszy zakres swobody w wyborze przedmiotów. Na razie z szansy tej korzysta niewielu. Widać wolność jest trudniejsza? Albo przeszkody biurokratyczne nie do przełamania?
Czy wolno zakończyć nadzieją, że przynajmniej niektóre uniwersytety zaryzykują choćby częściową zmianę postalinowskiego dziedzictwa? Wierzę, że najszersze możliwości (i moralny obowiązek) miałby tutaj Katolicki Uniwersytet Lubelski, mniej zależny od dyrektyw administracji PRL. Oby zechciał z tych możliwości (swobód?) skorzystać
powierzchowna.<br>W okresie "Solidarności" wskutek nacisków zarówno środowiska naukowego jak studentów (NZS) wymuszono na Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego zgodę na tzw. studia indywidualne, które stanowią furtkę pozwalającą poniekąd uwolnić się od niektórych ograniczeń systemu, gdyż umożliwiają wybitniejszym studentom szerszy zakres swobody w wyborze przedmiotów. Na razie z szansy tej korzysta niewielu. Widać wolność jest trudniejsza? Albo przeszkody biurokratyczne nie do przełamania?<br>Czy wolno zakończyć nadzieją, że przynajmniej niektóre uniwersytety zaryzykują choćby częściową zmianę postalinowskiego dziedzictwa? Wierzę, że najszersze możliwości (i moralny obowiązek) miałby tutaj Katolicki Uniwersytet Lubelski, mniej zależny od dyrektyw administracji PRL. Oby zechciał z tych możliwości (swobód?) skorzystać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego