Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
bogacenia się społeczeństwa coraz wystawniejszych i oryginalniejszych. Bawiła się zarówno prowincja jak i Warszawa.

Jan Dimmich wspomina bale w malutkim Nakle - aranżowano te baliki pod hasłem lato zimą. Masa kwiatów i zieleni, szemrząca fontanna w tle, a panie i panowie tańczyli w letnich strojach. Był to pomysł na zabawę niezbyt kosztowną w latach dwudziestych, latach kryzysu gospodarczego.

Żywa była też tradycja dziewiętnastowiecznych balików organizowanych przez rzemieślników i strażaków. Wszyscy występowali na nich w mundurach, na galowo albo poprzebierani w kostiumy własnej roboty, szyte w domach stroje arabskich szejków czy wypożyczane mundurki policjantów i uniformy kominiarzy.

W Warszawie i Krakowie odbywały się
bogacenia się społeczeństwa coraz wystawniejszych i oryginalniejszych. Bawiła się zarówno prowincja jak i Warszawa.<br><br>Jan Dimmich wspomina bale w malutkim Nakle - aranżowano te baliki pod hasłem lato zimą. Masa kwiatów i zieleni, szemrząca fontanna w tle, a panie i panowie tańczyli w letnich strojach. Był to pomysł na zabawę niezbyt kosztowną w latach dwudziestych, latach kryzysu gospodarczego.<br><br>Żywa była też tradycja dziewiętnastowiecznych balików organizowanych przez rzemieślników i strażaków. Wszyscy występowali na nich w mundurach, na galowo albo poprzebierani w kostiumy własnej roboty, szyte w domach stroje arabskich szejków czy wypożyczane mundurki policjantów i uniformy kominiarzy.<br><br>W Warszawie i Krakowie odbywały się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego