którzy dawniej razem na jednej ławce siedzieli. Przypominali sobie starych nauczycieli, różne zabawy i psoty.<br>- Pamiętasz starego łacinnika? - pyta się kolegi inżynier fabryki.<br>- A pamiętasz, jakeśmy się pobili raz - o co nam wtedy poszło?<br>- Aa, wiem. Kupiłem scyzoryk i ty powiedziałeś, że nie jest stalowy, tylko żelazny.<br>- I siedzieliśmy w kozie.<br>Jeden doktor i jeden adwokat tak się przejęli tymi opowiadaniami, że zupełnie zapomnieli, że już nie są małymi chłopakami, i zaczęli się spychać do rynsztoka i gonić, aż przechodząca nauczycielka musiała im zwrócić uwagę, że na ulicy trzeba się zachowywać przyzwoicie, bo ludzie patrzą.<br>Ale niektórzy byli bardzo źli. Jedna