Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.22
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
niej dwa samochody.
- Jeżdżę tędy na rowerze i za każdym razem boję się, że albo się wywrócę, albo ktoś na nie najedzie - mówi Ryszard Oleszczyński z Ojerzyc. Dziury są tak głębokie, że rowerem ciężko jest tamtędy przejechać. Drogi boi się również Helena Wilczyńska z Lubinicka. - Na niskim poboczu można autem koziołkować, już się to zdarzało - opowiada.
Mieszkańcom Lubinicka i Jezior od dawna marzy się nowa nawierzchnia. - Przecież trasa jest uczęszczana, prowadzi z Babimostu do Świebodzina. Nie rozumiem, dlaczego nikt się do tej pory nią nie zajął - mówi H. Wilczyńska.
Tylko te głębokie
Kłopotliwy odcinek należy do zarządu dróg wojewódzkich. Niestety, remontu
niej dwa samochody. <br>- Jeżdżę tędy na rowerze i za każdym razem boję się, że albo się wywrócę, albo ktoś na nie najedzie - mówi Ryszard Oleszczyński z Ojerzyc. Dziury są tak głębokie, że rowerem ciężko jest tamtędy przejechać. Drogi boi się również Helena Wilczyńska z Lubinicka. - Na niskim poboczu można autem koziołkować, już się to zdarzało - opowiada. <br>Mieszkańcom Lubinicka i Jezior od dawna marzy się nowa nawierzchnia. - Przecież trasa jest uczęszczana, prowadzi z Babimostu do Świebodzina. Nie rozumiem, dlaczego nikt się do tej pory nią nie zajął - mówi H. Wilczyńska.<br>&lt;tit&gt;Tylko te głębokie&lt;/&gt;<br>Kłopotliwy odcinek należy do zarządu dróg wojewódzkich. Niestety, remontu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego