Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 35
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
konie - musiały być zadbane i tej samej maści. Widziałam piękne okucia kowalskie i wozy przybrane girlandami, jarzębiną, liśćmi jaworu, wianuszkami z borówek, barwinku oraz tradycyjnymi, bibułkowymi, ludowymi kwiatami. A najwięcej mnie cieszyło to, że nakryte były starymi derkami. Pięknymi kraciakami biało-brązowymi i biało-czarnymi. Kilku woźniców miało na sobie kożuch i czapkę Pietra Borowego, z kisteczką jak trzeba. Ogromy nacisk kładziemy na to, żeby wszystko - do najmniejszego szczegółu - było zgodne z tradycją - podkreśla Jadwiga Pilchowa.

Bochen dla jegomościa

Nieodłącznym atrybutem dożynek jest wieniec oraz chleb, upieczony z nowego ziarna. - Od najdawniejszych czasów po żniwach każdy wójt krakowski spieszył z rajcami
konie - musiały być zadbane i tej samej maści. Widziałam piękne okucia kowalskie i wozy przybrane girlandami, jarzębiną, liśćmi jaworu, wianuszkami z borówek, &lt;orig&gt;barwinku&lt;/&gt; oraz tradycyjnymi, bibułkowymi, ludowymi kwiatami. A najwięcej mnie cieszyło to, że nakryte były starymi derkami. Pięknymi &lt;orig&gt;kraciakami&lt;/&gt; biało-brązowymi i biało-czarnymi. Kilku woźniców miało na sobie kożuch i czapkę Pietra Borowego, z &lt;orig&gt;kisteczką&lt;/&gt; jak trzeba. Ogromy nacisk kładziemy na to, żeby wszystko - do najmniejszego szczegółu - było zgodne z tradycją - podkreśla Jadwiga Pilchowa.<br><br>&lt;tit&gt;Bochen dla jegomościa&lt;/&gt;<br><br>Nieodłącznym atrybutem dożynek jest wieniec oraz chleb, upieczony z nowego ziarna. - Od najdawniejszych czasów po żniwach każdy wójt krakowski spieszył z rajcami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego