Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Wynieś śmieci do zsypu, miałaś pomagać. Wiadro pełne, nie można się doprosić.

- Właściwie miałam pisać referat - burknęła dziewczyna. - Ważny referat, polityczny. Muszę się także przygotować do olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Wytypowano mnie, a to wyróżnienie. Jeżeli zajmę choćby punktowane miejsce, cała szkoła korzysta, ja zaś...

Marta odkręciła kran. Woda załomotała w czajniku, przygłuszyła monolog Grażyny. Czyżbym nie lubiła własnej wnuczki? Ona mnie drażni. Leniwa, potrafi dbać o swój czas, o wygodę, udaje mądrzejszą niż jest. W gruncie rzeczy nie umie myśleć samodzielnie. Przyjmuje podany zakres wiadomości, połyka niby dziecko zmieloną papkę. Niegdyś tak właśnie postępowała Irenka.
- Już dobrze
Wynieś śmieci do zsypu, miałaś pomagać. Wiadro pełne, nie można się doprosić.<br><br> - Właściwie miałam pisać referat - burknęła dziewczyna. - Ważny referat, polityczny. Muszę się także przygotować do olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Wytypowano mnie, a to wyróżnienie. Jeżeli zajmę choćby punktowane miejsce, cała szkoła korzysta, ja zaś...<br><br> Marta odkręciła kran. Woda załomotała w czajniku, przygłuszyła monolog Grażyny. Czyżbym nie lubiła własnej wnuczki? Ona mnie drażni. Leniwa, potrafi dbać o swój czas, o wygodę, udaje mądrzejszą niż jest. W gruncie rzeczy nie umie myśleć samodzielnie. Przyjmuje podany zakres wiadomości, połyka niby dziecko zmieloną papkę. Niegdyś tak właśnie postępowała Irenka.<br>- Już dobrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego