siebie.<br>Tymczasem Słońce wzeszło na niebie<br><br>I błyskawicznie śniegi stopniały,<br>Po czym krajobraz dotychczas biały<br>W ciągu godziny barwę swą zmienił;<br>Wszystko stanęło nagle w zieleni,<br>Z drzewek wabiły jabłka pachnące<br>I było mnóstwo kwiatów na łące.<br>"Film z tego będzie nieporównany" -<br>Rzekł pan Soczewka widząc te zmiany<br>Jeszcze sfilmował kraterów sporo,<br>Z których się każdy zmienił w jezioro,<br><br>I kroczył dalej po tym obszarze,<br>Gdzie trawy żółkły w słonecznym skwarze.<br>Wtem z głębi ziemi, z szerokiej szpary,<br>Małych zwierzątek wyszły dwie pary,<br>A potem jeszcze siedem czy osiem<br>O małych główkach pokrytych włosiem,<br>O małych różkach, na krótkich nóżkach,<br>O