Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
jak gdyby ktoś czaił się na niego, nieżyczliwy i czyhający. W niebo patrzył również lękłiwie, jakby i tam chował się jakiś wróg.
- Boruch! - zawołał na chłopca - czemu ty płaczesz?
- On mnie znowu bił - skłamała Anielka.
Boruch miał twarz zmienioną, spłakaną. Coś zaczął bełkotać o jakiejś pani w oknie. Tym opowiadaniem krawiec był bardzo wzruszony. Ciekawość wprost przelewała się przez niego, razem z bryzgami śliny wybuchnęła mu z ust:
- Jaka pani? Gdzie? W którym oknie? - Zbladł i trząsł się ze strachu. - Pani, mówisz, że pani? Mój syn, Boruch, a powiedz, jak ona wyglądała?

Ty pamiętasz, że miała czarne włosy? Bardzo, mówisz, czarne
jak gdyby ktoś czaił się na niego, nieżyczliwy i czyhający. W niebo patrzył również lękłiwie, jakby i tam chował się jakiś wróg.<br>- Boruch! - zawołał na chłopca - czemu ty płaczesz?<br>- On mnie znowu bił - skłamała Anielka.<br>Boruch miał twarz zmienioną, spłakaną. Coś zaczął bełkotać o jakiejś pani w oknie. Tym opowiadaniem krawiec był bardzo wzruszony. Ciekawość wprost przelewała się przez niego, razem z bryzgami śliny wybuchnęła mu z ust:<br>- Jaka pani? Gdzie? W którym oknie? - Zbladł i trząsł się ze strachu. - Pani, mówisz, że pani? Mój syn, Boruch, a powiedz, jak ona wyglądała?<br>&lt;page nr=72&gt;<br> Ty pamiętasz, że miała czarne włosy? Bardzo, mówisz, czarne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego