Typ tekstu: Książka
Autor: Kruszyński Zbigniew
Tytuł: Na lądach i morzach
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1998
kupowaliśmy za dużo ubrań, jakbyśmy chcieli dać do ręki dowód strażnikom czystości doktryny. Pamiętam jedwabne, kupione w Wenecji na Calle dei Fabbri. Wąskie, wkrótce potem przestały być modne. Zostały wyparte przez te szersze, wiązane w duży węzeł, podwójny.
Po powrocie, w latach siedemdziesiątych, rozluźniły się normy. Aparat się przebierał. Spółdzielnia krawiecka Ambasador nie mogła nadążyć z krojeniem nowych marynarek, wciętych i dwurzędowych. Filcowe kapelusze z szerszym, niby horyzont, rondem zastąpiły wcześniej obowiązujące płytkie myśliwskie kołpaki (gustowali w nich zwłaszcza ludowcy) i ozdabiały głowy twardogłowych.
Czy trudno było przewidzieć, czym się to skończy? Rzucili hasło, wezwanie do bogacenia się. Otwórz się, sezamie
kupowaliśmy za dużo ubrań, jakbyśmy chcieli dać do ręki dowód strażnikom czystości doktryny. Pamiętam jedwabne, kupione w Wenecji na &lt;name type="place"&gt;Calle dei Fabbri&lt;/&gt;. Wąskie, wkrótce potem przestały być modne. Zostały wyparte przez te szersze, wiązane w duży węzeł, podwójny.<br>Po powrocie, w latach siedemdziesiątych, rozluźniły się normy. Aparat się przebierał. Spółdzielnia krawiecka Ambasador nie mogła nadążyć z krojeniem nowych marynarek, wciętych i dwurzędowych. Filcowe kapelusze z szerszym, niby horyzont, rondem zastąpiły wcześniej obowiązujące płytkie myśliwskie kołpaki (gustowali w nich zwłaszcza ludowcy) i ozdabiały głowy twardogłowych.<br>Czy trudno było przewidzieć, czym się to skończy? Rzucili hasło, wezwanie do bogacenia się. Otwórz się, sezamie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego