Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
wówczas dołączą do nich Polacy.
Karol Chlipalski


Złote góry makulatury

Czy na ekologii można zarobić? Owszem, dla zbieraczy śmieci nadchodzą dobre czasy. Ten rynek jest wciąż do zdobycia.
W sennym pejzażu podwarszawskiego miasteczka Baniocha uwagę przykuwa jedynie nowoczesny budynek z aluminium. Na blisko siedmiu tysiącach metrów kwadratowych kręcą się ludzie, krążą samochody po brzegi wyładowane papierzyskami. Ruch, warkot silników aut dostawczych i kolorowe hałdy śmieci - ten egzotyczny widok nie drażni mieszkańców. Firma jest największym pracodawcą w gminie.
- Zatrudniamy około 60 osób. Niektórzy mieli wcześniej świetne menedżerskie posady, jeden z naszych kierowców nawet własny biznes, ale splajtował - mówią Rafał Derkacz i Marek
wówczas dołączą do nich Polacy.<br>&lt;au&gt;Karol Chlipalski&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="art" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;Złote góry makulatury&lt;/&gt;<br><br>Czy na ekologii można zarobić? Owszem, dla zbieraczy śmieci nadchodzą dobre czasy. Ten rynek jest wciąż do zdobycia.<br>W sennym pejzażu podwarszawskiego miasteczka Baniocha uwagę przykuwa jedynie nowoczesny budynek z aluminium. Na blisko siedmiu tysiącach metrów kwadratowych kręcą się ludzie, krążą samochody po brzegi wyładowane papierzyskami. Ruch, warkot silników aut dostawczych i kolorowe hałdy śmieci - ten egzotyczny widok nie drażni mieszkańców. Firma jest największym pracodawcą w gminie. <br>- Zatrudniamy około 60 osób. Niektórzy mieli wcześniej świetne menedżerskie posady, jeden z naszych kierowców nawet własny biznes, ale splajtował - mówią Rafał Derkacz i Marek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego