Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.09 (33)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
do matki wyszedł chirurg, poinformował o udanej operacji. Godzinę później - o problemach z wybudzeniem Gracjana. Pani Justyna siłą wepchnęła się na salę. Jej synek leżał bez oznak życia!
- Zażądałam, by niczego nie ruszali do przyjazdu prokuratora. Na to prawnik kliniki postraszył mnie, że za nagłaśnianie sprawy mogę odpowiadać przed sądem! - kręci głową Justyna Mróz.
Widziała wcześniej, jak ktoś przywozi tlen, którego prawdopodobnie zabrakło. Później okazało się, że pani anestezjolog w czasie operacji poszła na kawę! Opinia bydgoskich biegłych rozgrzeszała jednak lekarkę Reginę G.
- Gracjan zmarł, bo był uczulony na leki - orzekli. Innego zdania są biegli z Łodzi - anestezjolog zbyt późno zareagowała
do matki wyszedł chirurg, poinformował o udanej operacji. Godzinę później - o problemach z wybudzeniem Gracjana. Pani Justyna siłą wepchnęła się na salę. Jej synek leżał bez oznak życia!<br>&lt;q&gt;- Zażądałam, by niczego nie ruszali do przyjazdu prokuratora. Na to prawnik kliniki postraszył mnie, że za nagłaśnianie sprawy mogę odpowiadać przed sądem!&lt;/&gt; - kręci głową Justyna Mróz.<br>Widziała wcześniej, jak ktoś przywozi tlen, którego prawdopodobnie zabrakło. Później okazało się, że pani anestezjolog w czasie operacji poszła na kawę! Opinia bydgoskich biegłych rozgrzeszała jednak lekarkę Reginę G.<br>&lt;q&gt;- Gracjan zmarł, bo był uczulony na leki&lt;/&gt; - orzekli. Innego zdania są biegli z Łodzi - anestezjolog zbyt późno zareagowała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego