Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
szklanki...


Inna wersja
- Ech! Pan spłyca problem wszelki,
Piwo można pić z butelki
I jest lepsze, bo bez pianki,
A pan tylko - szklanki, szklanki...



DO KOŁTUNA
Jak tylko mąż niewiarołomny
Potrafi kochać wierną żonę,
Tak lud warszawski, lud niezłomny,
Pokochał miasto swe zburzone.
I cóż, kołtunie? Nic nie wskórasz
Robotą krecią i przebiegłą,
Warszawa jest! Warszawski murarz
Pokonał cię czerwoną cegłą.

Wsłuchaj się rankiem w zgiełk ulicy,
Przejdź Nowym Światem aż do Trasy,
Spójrz, jak wesoło przodownicy
Młotami kują nowe czasy.
Co tydzień nowe kamienice,
Co dzień bieleją nowe tynki -
Lud miłujący swą Stolicę,
Stolicy składa upominki.

Przed sześciu laty - czy
szklanki...<br><br><br>Inna wersja<br>- Ech! Pan spłyca problem wszelki,<br>Piwo można pić z butelki<br>I jest lepsze, bo bez pianki,<br>A pan tylko - szklanki, szklanki...&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;DO KOŁTUNA&lt;/&gt;<br>Jak tylko mąż niewiarołomny<br>Potrafi kochać wierną żonę,<br>Tak lud warszawski, lud niezłomny,<br>Pokochał miasto swe zburzone.<br>I cóż, kołtunie? Nic nie wskórasz<br>Robotą krecią i przebiegłą,<br>Warszawa jest! Warszawski murarz<br>Pokonał cię czerwoną cegłą.<br><br>Wsłuchaj się rankiem w zgiełk ulicy,<br>Przejdź Nowym Światem aż do Trasy,<br>Spójrz, jak wesoło przodownicy<br>Młotami kują nowe czasy.<br>Co tydzień nowe kamienice,<br>Co dzień bieleją nowe tynki -<br>Lud miłujący swą Stolicę,<br>Stolicy składa upominki.<br><br>Przed sześciu laty - czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego