stała się trudna, też się rozchorował i chciano go wymienić. Ale wtedy pojawił się argument: &lt;q&gt;"Nie można tak, chorego człowieka...".&lt;/&gt; I Jaroszewicz rządził jeszcze cztery lata.<br>Jak choroba Leszka Millera wpłynie na jego polityczną karierę? Już wiadomo. Premier jest zaprzeczeniem tezy, że w życiu i w polityce trzeba mieć silny kręgosłup.<br>O posiadanie kręgosłupa nie podejrzewam też Józefa Oleksego. Biolodzy nazywają takie organizmy mięczakami. Mięczaki mają luksusową sytuację, bo nie ma im czego złamać. Muszą jednak płaszczyć się i pełzać. Nigdy nie będzie im dane chodzić z podniesioną głową. Oj, oj, czy to, co piszę, jest aby uprawnione? To słowo Oleksy