Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
przerwy jeden z aspirantów policyjnych nazwał Wojnicza "łobuzem", ów trzykrotnie go spoliczkował. Jak z tego widać, atmosfera w kuluarach była bardzo gorąca... Zresztą nie tylko tam emocje prowadziły do rękoczynów. Gdy parę miesięcy później, w lipcu, redaktor Wojnicz miał nieszczęście wsiąść na ten sam statek do Młocin razem z Kurnatowskimi, krewka małżonka oskarżonego przez niego funkcjonariusza policji solidnie mu "nakładła po pysku", co goniące za sensacją popołudniówki skwapliwie odnotowały.
Świadkowie obrony z kolei dyskredytowali świadków oskarżenia twierdząc, iż obciążali uczciwych policjantów z zemsty. Dzięki temu część zarzutów odparto, ale pozostało ich tyle - jak stwierdził w swym wystąpieniu prokurator - by żądać wymierzenia
przerwy jeden z aspirantów policyjnych nazwał Wojnicza "łobuzem", ów trzykrotnie go spoliczkował. Jak z tego widać, atmosfera w kuluarach była bardzo gorąca... Zresztą nie tylko tam emocje prowadziły do rękoczynów. Gdy parę miesięcy później, w lipcu, redaktor Wojnicz miał nieszczęście wsiąść na ten sam statek do Młocin razem z Kurnatowskimi, krewka małżonka oskarżonego przez niego funkcjonariusza policji solidnie mu "nakładła po pysku", co goniące za sensacją popołudniówki skwapliwie odnotowały.<br>Świadkowie obrony z kolei dyskredytowali świadków oskarżenia twierdząc, iż obciążali uczciwych policjantów z zemsty. Dzięki temu część zarzutów odparto, ale pozostało ich tyle - jak stwierdził w swym wystąpieniu prokurator - by żądać wymierzenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego